porównanie Your Shape Fitness Evolved z EA Sports Active 2 (xbox 360)

Dzisiaj odbiegnę trochę od tematu książek. Zbliża się lato, czyli masowy okres uderzania do klubów fitnessu lub innych form zwiększających naszą kondycję. W tym roku postanowiłam wypróbować najnowszą technologię w walce z zastojem zimowym, a mianowicie kupiłam Kinecta. W xboxa zainwestowałam jakiś rok temu, więc nie było problemów. Natomiast problem zaczął się na poziomie gier do ćwiczeń. Pod uwagę brałam tylko dwie możliwości Your Shape Fitness Evolved lub EA active 2. Ponieważ nie miałam możliwości porównania kupiłam obydwie.

 Your Shape Fitness Evolved proponuje nam trzy rodzaje aktywności:

• gry – rozbijanie klocków, łapanie cieni na podłodze, hula – hop, oraz przerzucanie pustych opakowań, jeżeli chodzi o tą ostatnią grę to od tygodnia się głowię, jak ona ma mi pomagać spalać kalorie, bo wysiłku w niej żadnego;
• sala fitnessu – tutaj mamy do wyboru zajęcia z zen lub cardio boxing, osobiście wolę zdecydowanie to drugie;
• prywatny trener – tutaj mamy do wyboru do koloru programy na nogi, biodra, ramiona, ręce, programy zwiększające siłę naszych mięśni, zajęcia poprawiające kondycję, redukujące stres itd.

 EA Sports Active 2 nie oferuje nam ćwiczeń, ale całe zestawy treningowe. Mamy tutaj od razu dwa programy nastawione na 30 dni albo 9 tygodni. Jeżeli jesteśmy bardzo oporni i chcemy wykonać jakieś ćwiczenie osobno, owszem mamy taką możliwość, aby nie startować zaraz z całym zestawem treningowym nastawionym na dni i miesiące. Może uruchomić sobie jednorazowy zestaw treningowy. Wśród ćwiczeń, jakie nam oferują znajdujemy programy na ogół ogólnorozwojowe, będzie to zestaw ćwiczeń zarówno na nogi (jak bieganie), brzuch (tradycyjne brzuszki) i ramiona (pompki, ćwiczenia rozciągające z gumą).

 Która gra wypadła lepiej?

Przyznam się od razu i bez bicia, że jestem wielką zwolenniczką Your Shape Fitness Evolved i jeżeli miała bym wybór po raz drugi, zapewne nie zakupiłabym EA active 2, choć urządzenie mierzące nam puls podczas ćwiczeń trzeba przyznać jest ciekawym gadżetem.

• postać widoczna na ekranie – w Your Shape Fitness Evolved widzimy swoją postać na ekranie, jest odwzorowana tak dokładnie, że ćwicząc w ciągu dnia przy pełnym oświetleniu pomieszczenia dokładnie widzimy swoją sylwetkę łącznie z rysami twarzy. Tak naprawdę widzimy w telewizorze siebie, Active 2 oferuje nam w tym zakresie wgraną postać, która ma nas symbolizować;
• dokładność odwzorowania ćwiczeń – w Your Shape stoimy na zielonym kwadracie, który jest połączony linią z kwadratem trenera, jeżeli stracimy rytm wykonywania ćwiczeń pole natychmiast przestaje świecić na zielono, ponadto na górze ekranu przy ilości powtórzeń mamy także na zielono zaznaczone, która partia ciała pracuje nam poprawnie, a która nie; w Active 2 znajdujemy się na polanie przed trenerem nie ma znaczenia, czy wykonamy ćwiczenie poprawnie, czy mniej więcej zostanie nam zaliczone;
• spalanie kalorii – w Your Shape im dokładniej wykonujemy ćwiczenie, tym więcej kalorii spalimy; w Active 2 kalorie spalają się same zgodnie z tym, co wykonuje trener (przecież my powinniśmy robić dokładnie to samo);
• możliwość wyjścia z gry zanim skończy się cykl ćwiczeń – w Your Shape nie istnieje większy problem, cofamy się do menu głównego, w Active 2 nie odkryłam takiej możliwości, ale może wynika to z mojej nieuwagi;
• miejsce w pokoju – zdecydowanie mniej miejsca trzeba mieć do ćwiczeń, aby grać na Your Shape, żeby w pełni wykorzystywać możliwości Active 2 trzeba mieć wokół siebie, co najmniej trzy metry wolnej przestrzeni, tak, aby móc się np. rzucać za piłką, kiedy się broni bramki.

 Grając w jedną i drugą grę zmęczyłam się, jednak zdecydowanie częściej w moim napędzie gości You Shape Fitness Evolved niż Active 2. Może, dlatego, że po tej pierwszej częściej mam zakwasy, choć na korzyść Active 2 przemawia fakt, że na początku gry trener przeprowadza z graczem cykl rozciągający mięśnie, o czym nagminnie zapominam w przypadku Your Shape.